Kategoria: Allgemein
-
Moczenie
Lubię być czysta. Cały tydzień czekam na moczenie się w ciepłej wodzie. Na sobotni popołudniowy rytuał. Siedzę w cynowej balii z podciągniętymi pod samą brodę kolanami. Urosłam i przytyłam tego lata. Jak babcine ciasto na drożdżach. Tylko mnie nie da się przyklepać, żebym była trochę bardziej płaska i nie wypływała z miski. Na twarzy robią…
-
Zwierzęta
Kiedy budzę się wcześnie rano i nie jestem u babci Jasi, tylko w domu, u rodziców, muszę leżeć cicho w łóżku, aż oni pierwsi wstaną. Dać mi się wyspać. To jest tak, jak najeść się do syta, za dużo. Takie uczucie wcale nie jest przyjemne, kiedy z pełnym brzuchem nie można się ruszać. Ich spanie…
-
Czystość
W soboty jest gruntowne sprzątanie. Latam ze szmatą po pokojach, wycieram kurze. Zbierają się od piecyka na trociny. Codziennie gruba warstwa pyłu. Zanim ją zetrę z błyszczącej powierzchni taniej meblościanki, wypisuję palcem jak na tablicy różne rzeczy. Maluję serce przebite strzałą, hitlerowską swastykę albo piszę moje imię, którego nienawidzę. Czasami, gdy nikt nie widzi –…
-
Lekcje polskiego
Moja ulubiona zabawa to zabawa w szkołę. Jestem uczennicą i nauczycielką w jednej osobie. Sama umiem się bawić świetnie, nawet lepiej niż z Agnieszką. Choć jestem cztery lata od niej młodsza, potrafię lepiej czytać i pisać, a i pismo też mam ładniejsze. Kształtne literki, równiutko skreślone liczby, szlaczki, które nigdy nie wychodzą poza linijki. Rzadko używam…
-
Myśli
Ulka, nasza sąsiadka, która ma mongolizm, chodzi po wsi i gada sama do siebie. Rechocząc głośno, gdy powie coś śmiesznego. Musi mieć duże poczucie humoru, kiedy tak sobie opowiada, bo co kilka kroków staje i wybucha salwą śmiechu. Lubię ją wtedy obserwować z okna albo z ukrycia w krzakach. Stoję w bzie i patrzę na…
-
Święta
Święta są jak rozdwojenie jaźni. Czekam na nie, a jednocześnie chcę, aby rano się obudzić i dzień jest całkiem zwykły jak bułka z masłem. Nie! Jak chleb żytni tylko z dodatkiem mąki pszennej. Okrągły bochenek z papierową naklejką na wypieczonej skórce. I wszystko. Żadnych szynek, tłustego boczku, czy swojskiej kiełbasy cuchnącej na całą lodówkę. Smród…
-
Złość
Nosi mnie, roznosi i sama nie wiem, czemu. Znam to uczucie tak dobrze. Wiem, kiedy nadchodzi, skrada się po cichu na palcach. Najpierw stoi za plecami jak kat nad grzeszną duszą. I w końcu: „Hu!!!”, krzyczy mi do ucha. „Dawaj! Ruszamy!”, daje znak do boju.Zaczynamy walkę podjazdową, wybieram swoje ofiary. Słabe w moich oczach, niezdolne…
-
List do Pana Boga
Dziękuję ci Panie Boże za to, że umiem pisać i czytać. Że mogłam chodzić do szkoły. Małej, wiejskiej, z łączonymi klasami, w jednym ciasnym pomieszczeniu. Stare meble, ławki po jednej stronie dla pierwszej, dla drugiej do drugiej klasy. Za zerówkę też jestem ci wdzięczna, bo była z nami dobra pani o rękach szorstkich, spracowanych, ale…
-
List do Honoraty
Cześć Honorata! Oprócz kartki świątecznej chcę ci napisać parę słów. Były lata kiedy regularnie sobie pisałyśmy i nawet nie wiesz, jak bardzo zawsze cieszyłam się, kiedy ze skrzynki mogłam wyciągnąć kolejny list od ciebie. Tak samo cieszyłam się na wasze odwiedziny w lecie. Twoje, cioci Danusi i wujka Edka. To był dobry czas i dla…
-
LISTY DO MOJEJ KLASY
List do Artura R. Cześć Artur! Nie wiem, od czego zacząć ten list do ciebie, do którego ciebie? Tego, którego znam ze szkoły podstawowej? Spod sklepu we wsi? Czy do tego, o którym usłyszałam tę okropną historię? Jak to wszystko poskładać w jeden obraz człowieka? Wiesz, mimo wszystko postaram się jednak pisać do obu. Do…
-
LISTY DO MOJEJ KLASY
List do Krysi Cześć Krysiu! Na wstępie mojego listu pozdrawiam cię serdecznie. Pewnie cię interesuje, co u mnie ciekawego. Co się u mnie dzieje, widzisz z góry. Pewnie obserwujesz koleżankę ze szkolnej ławy od czasu do czasu, bo w niebie się tyle nie dzieje, co to u nas na ziemi. Najpierw napiszę ci, ale tylko…
-
Mama
Jesteś boginią mojego dziecięcego świata. Najpiękniejszą kobietą, o dźwięcznym imieniu, które tak bardzo bym chciała po tobie dziedziczyć. Tak jak twój zawód – pielęgniarka, moje najskrytsze marzenie życzenie. Chcę też tak kiedyś pracować, bo staram się być we wszystkim podobna do ciebie, taka jak ty, dokładnie identyczna. Doskonała pod każdym względem, ciepła, dbająca, kochająca. Czuję…
-
Słodkości
Czekoladki, Michałki, ciągnące karmelowe krówki, kolorowe landrynki i galaretka w czekoladzie i jeszcze ptasie mleczko w pudełeczku – szufladce – z misiem. Wyliczam, o czym marzę, co bym chciała dostać od dziadka Mroza tego roku i proszę pana Boga, żeby nie były to znowu herbatniki deserowe, ani okrągłe, suche biszkopty lub co gorsze długie cukierki…
-
Słabość
Chłopaki nie płaczą. Nie marz się! Wstawaj i nie bądź baba! Nie udawaj, wcale tak mocno nie bolało. Krew ci poleci, poleci i przestanie. Do wesela się zagoi. Jutro, jak się obudzisz, już nawet nie będziesz pamiętać… Nie wolno być słabym, śmiesznie jest być słabym, cieniasem, mazgajem, paniusią, rozklejoną, płaczliwą babą. Wyzywamy się od ciot…
-
Poranne wstawanie
Zawsze budzę się pierwsza. Śpimy na górze. W babcinym domu cisza jeszcze zalega. Słychać tylko kury za oknem, gdaczą miarowym tonem już co najmniej od godziny. Kiedy pierwsze promienie wschodzącego słońca padają na makatę nad babcinym łóżkiem, szeroko otwieram lekko dotąd przymknięte oczy i patrzę ze zdziwieniem na grę światła poranka i nocnych cieni wokoło.…