• Paryżanka

    Dla babci Wandzi. Skąd się tu wzięłaś, skąd przyszłaś, bo przecież nie ze swoimi, nie pasujesz do prostego tłumu. Kłujesz w oczy wyglądem innym, kalasz uszy dziwną mową. Nucisz swoim dzieciom obce piosenki, wierszyków uczysz ich śmiesznych na pamięć. Nawet my wnuki powtarzamy je bez końca, nie wiedząc co za tobą paplamy.Do ciebie też mówię…

  • Czcij ojca swego i matkę swoją

    Muszę kochać rodziców. Szanować ich, bo są mamą i tatą i tak się należy. Nie srać we własne gniazdo, bo żaden ptak tego nie robi. Nikomu niczego nie mówić, nie opowiadać, co się u nas dzieje, żeby ludzie źle o nas nie myśleli. Trzymać gębę na kłódkę, bo dzieci i ryby głosu nie mają. Nie…

  • Zhańbiona

    Dla cioci Krysi U cioci lubię jej piękne wypielęgnowane stopy. Migdałowe paznokcie i gładziutkie pięty. Zawsze taka szykowna, świeżo pachnąca. Ładne dłonie, perłowe paznokcie, z natury kręcone kasztanowe loki. Jest tak ładnie okrągła, szerokie kołyszące się biodra, odstający brzuszek.Jest dobra. Nigdy nie krzyczy na Agnieszkę. Żyje z własną matką jak z najlepszą przyjaciółką. Nawet koleżanki…

  • Dobrze wyglądać

    Nawet mój piękny, różowy kapelusz na słońce nie pomoże. Wyglądam jak chłopak i już. Jeśli mama ubierze mi teraz sukienkę, to tylko pogorszy ten i tak beznadziejny stan. Chłopak w sukience! Siedzę na dziadkowym łóżku i płaczę. Łzy kulają się na moje gołe uda. Dziś mam na sobie takie krótkie spodenki, że nawet do kolan…

  • Dżinsy

    Też chcę mieć takie dżinsy jak wszyscy. Dekatyzowane, najnowszy krzyk mody. Nawet nie muszą być takie bardzo wybielone jak u Anety Kuriaty, bo jak dla mnie za bardzo rzucają się w oczy ani tak obcisłe jak u Zośki, bo nie mam figury jak ona. Nie lubię, gdy górna fałda brzucha wyłazi nieproszona i odznacza się…

  • Wypominki

    Po raz pierwszy śmierć przyszła zimą. W grubym płaszczu z futrzanym kołnierzem. Taki jak u mojego dziadka. Stoimy wszyscy ciasno koło trumny. Cały czas czuję zapach tego dziadkowego płaszcza. Wełna i naftalina. Rzadko go wyciąga ze swojej szafy, a jeszcze rzadziej tę dziwną czapkę. Czarna futrzaka z białymi kłaczkami. Jak siwe włosy albo dziadkowie wąsy.…

  • Kuzynki

    Uwielbiam, kiedy przyjeżdżają do nas goście z Łodzi, powiew dużego miasta. Są u nas raz w roku, na długie letnie wakacje. Honorata jest prawie w moim wieku, ale ja przy niej to jeszcze dziecko. Ona jest jedynaczką, wypieszczona, dobrze traktowana, jak dorosła. Mówi spokojnie, dobiera z namysłem słowa, ładnie układa zdania, pełne takich innych, miejskich…

  • Przygoda z religią 

    Dokładnie pamiętam początek mojej przygody z religią. Jest lato, więc nie mogę pójść niedaleko do salki, gdzie ksiądz w zimie uczy. Trzeba iść aż do kaplicy. Jestem jeszcze za mała, bo religia dopiero od zerówki. Mama mi ulega i rozmawia z księdzem. Że niby taka mądra jestem, choć dopiero będę miała cztery lata. Wszystko bym…

  • Studnia

    Studnia przed domem jeszcze poniemiecka. Pompuję wodę z zapałem, ale jakoś nie leci. „Zapompuj najpierw!” Wlewam z blaszanego wiadra wodę z osadem piasku. Innej u nas nie ma w studni. Jak woda postoi trochę w wiadrze, to widać na dnie piasek. Czasami nawet małą dżdżownicę. Ale to najczęściej po deszczu. Kiedy mocno leje. A leje zawsze…

  • Kłamstwo

    Kłamię, bo się boję. Prawda i tak nie jest prawdą. Moja prawda to kłamstwo, a jego prawda to ta prawdziwa prawda. Tata zawsze właśnie czeka na tę prawdziwą prawdę, na to, że się przyznam. Jak się przyznam, to nie będzie lania. Nieprawda. Zawsze i tak jest, bo kłamałam. Nie zrobiłam, ale i tak zrobiłam, więc…

  • Rozmowy z babcią

    Wreszcie idziemy na żwirownię. Tak długo czekałam. Wszyscy tam chodzą, kiedy jest gorąco, tylko my nie, bo ciągle jest robota, chwasty wyrywać w polu, pranie trzeba rozwiesić, kury, króliki – zawsze coś. Ale dziś spełnienie moich wakacyjnych marzeń. Idziemy prawie całą wioską. Monika, Patrycja, Waldek, Marcin i mój ukochany Piotrek. Ten od roweru, ten w…

  • Palce, stopy, ręce

    Bacznie obserwuję u ludzi ich palce, stopy i ręce. Przesuwam uważnie wzrokiem po cielesnej mapie.Palce takie a takie, krzywe, grube lub krótkie. Zadbane albo brudne. Koślawe kostki, popękane pięty…Moje palce są długie i chude, nie pasują do pulchnego ciałka. „Jak ty takimi palcami będziesz w polu? robić ”, lamentuje stara ciotka. „Nimi nawet miotły dobrze…

  • Pierwsze miłostki

    W Piotrku zakochuję się dokładnie w dzień, kiedy przewozi mnie na swoim nowym składaku. Dostał go na Komunię. Duma mnie rozpiera, że to ja właśnie siedzę na bagażniku jego nowiutkiego roweru. Że to na mnie patrzy, kiedy pcha swój rower, że pyta, czy wygodnie siedzę i czy mi się podoba. Pewnie! I rower i Piotrek.…

  • Dłutko

    Jedno jedyne „przepraszam” mam dla ciebie. Nadal jeszcze krąży po orbicie. Niewypowiedziane, ale za to prawdziwe, to jedyne szczere. Masz po prostu jakiś przebłysk w swoim życiu. Przeze mnie w ogóle nieoczekiwany. Tak naprawdę jako ojca dawno spisałam cię na straty. Filozofuję, interpretuję, piszę, ale dla tego, co dla mnie wtedy tworzysz, do dziś nie…

  • Wieczni tułacze

    DLA MOICH BABĆ I DZIADKÓW  Niby tyle lat minęło, a my dalej żyjemy tajną przeszłością, historią, o której się tak mało mówi. Pytamy, lecz czasami tylko snuje się skąpe opowieści. Życie było przed i jest po wojnie. A co było w tak zwanym międzyczasie? Przed wojną to się panie działo, oj działo! W krainie miodem…

Blog na WordPress.com.